Zaklęta w malowidłach prawda. Kościół pw. św. Michała Archanioła w Binarowej

Kościół w Binarowej – wdzięczny i malowniczy – zachwyca naukowców, artystów, fotografików. Inspiruje do tworzenia kolejnych wielkich dzieł. Niegdyś, jeszcze jako studenci, przyjeżdżali tu Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer.

Wykonywali oni szkice przepięknej bryły kościoła oraz jego wyposażenia. Jednak najbardziej oszałamiające wrażenie robi kilkusetletnia polichromia binarowskiego kościółka, szczelnie pokrywająca ściany i sufity nawy, prezbiterium i cudownej Kaplicy Aniołów Stróżów. Malowidła wyrażają najgłębszą prawdę o życiu, o trudnościach wyborów przez nas na co dzień dokonywanych. Znajdziemy tu scenę "Rozdroża życia ludzkiego" ukazującą dwie drogi, którymi może podążać człowiek. Jedna łagodna, przyjemna, niewymagająca, która jednak prowadzi w piekielną przepaść oraz druga – trudna, cierniowa, ale zakończona życiem wiecznym przy Bogu Ojcu.

A kiedy przychodzi ten ostateczny moment? Jak ukazuje scena Nagłej śmierci – może przyjść w każdej chwili. Oto obserwujemy jak siedzą dwaj kupcy. Negocjują. Zaraz dobiją targu. Ale cóż to? Nagle, nieoczekiwanie zjawia się śmierć i przebija jednego z nich strzałą. Takich lekcji na temat ludzkiego życia znajdziemy w binarowskim kościółku wiele. Prawdy przedstawiano za pomocą malunku, była to tzw. Biblia pauperum, czyli Biblia dla ubogich, która zamiast słowem nauczała obrazem.

Każdemu elementowi świątyni można się przyglądać bez końca. Bo jak nie poświęcić kilku minut na podziwianie kamiennej dzwonnicy z początku XVI w. w kształcie ośmiobocznego kielicha mszalnego? Jak oderwać oczy od ambony, pięknych ławek lub kowalskiego, pochodzącego jeszcze z doby gotyku, zdobionego liliami okucia drzwi?!

To nie wszystko! W Kaplicy Aniołów Stróżów, przepięknie pokrytej malowidłami aniołów – uwaga – z wąsami (!), stoi konfesjonał. Był on stworzony z myślą, by pomieścić całą rodzinę! I jak tu zachować tajemnicę spowiedzi i „rozliczać grzechy” z Bogiem, kiedy ojciec, matka, bracia i siostry siedzą obok i wszystko słyszą? Ale tak to właśnie kiedyś wyglądało…