Okazuje się jednak, że koryto potoku Kamionka jest przykładem na występowanie współczesnych ruchów tektonicznych w rejonie Karpat. Płyta Homoli, czyli pakiet warstw zbudowany głównie z płytkomorskich osadów węglanowych (wapieni), jest jedynym elementem w Pieninach, który nie został pofałdowany. Fakt ten jest bardzo zastanawiający, ponieważ ogólnie Pieniny są strukturą niezwykle silnie pofałdowaną i zuskokowaną na wskutek kilkukrotnych faz fałdowania. Przypuszcza się, że morze w którym osadzały się osady tworzące Pieniny, miało nawet ponad 200km szerokości. Na wskutek procesów tektonicznych obszar ten został „ściśnięty” do takiego stopnia, że dzisiaj Pieniński Pas Skałkowy w najszerszym miejscu ma zaledwie ok. 20 km szerokości. Koryto potoku Kamionka, który wyżłobił wąwóz, ma zygzakowaty przebieg uwarunkowany przez sieć spękań, jakimi poprzecinana jest płyta Homoli. Na jego dnie praktycznie brak jest osadów rzecznych czyli aluwiów. Dzieje się tak na wskutek nadal trwających ruchów górotwórczych, które powodują ciągłe podnoszenie się bloku Homoli, co skutkuje wzrostem siły erozyjnej rzeki, która nie zostawia po sobie żadnych osadów, tylko niesie je w dół biegu, niszcząc podłoże.
Jak już wcześniej zaznaczono, wąwóz ma do zaoferowania liczne atrakcje. Obserwując skały od samego wejścia aż po niewielką polankę na końcu wąwozu, możemy zauważyć różne odmiany wapieni. Na samym dole są to głównie tak zwane białe wapienie krynoidowe, zbudowane z fragmentów łodyg krynoidów (inaczej liliowców), z kolei wyższe partie zbudowane są między innymi z czerwonego wapienia bulastego, z którego zbudowane są słynne Kamienne Księgi leżące u stóp Czajakowej Skały. Taka sekwencja świadczy o stopniowym pogłębianiu się morza. Ponadto w wąwozie znaleziono ślady średniowiecznej warowni, a Kamienne Księgi przypominają, co może się przytrafić tym, którzy będą chcieli poznać boskie plany…