XVIII-wieczna synagoga przy ul. Żydowskiej od 2003 r. jest znowu czynna. Zachował się oryginalny, wspaniale zdobiony portal wokół aron ha-kodesz (wnęka do przechowywania zwojów Tory), wstawiono drewnianą bimę, w planach jest odtworzenie częściowo zachowanych malowideł ściennych.
Synagogę odwiedzają przede wszystkim chasydzi pielgrzymujący do grobów bobowskich cadyków, których ohel góruje nad cmentarzem w przysiółku Pulonki. Dynastię zapoczątkował Szlomo Halberstam, wnuk Chaima z Nowego Sącza. Założył słynną jesziwę, w której studiowali chasydzi z całej Galicji i Węgier, czyniąc z Bobowej jeden z ważniejszych ośrodków tego ruchu. Drugi bobowski cadyk – Ben Cion – zasłynął jako duchowy przywódca chasydzki żywo zainteresowany sprawami II Rzeczpospolitej, a także jako autor nigunów – radosnych pieśni. Ślub jego córki, Nechany Goldy, był wielkim wydarzeniem przedwojennej Bobowej, opisanym w prasie i utrwalonym na zdjęciach. Salomon – najstarszy syn Ben Ciona – ocalał z wojennej zagłady. Został trzecim bobowskim cadykiem – już w Ameryce. Bobower rebe zebrał na nowojorskim Brooklinie innych ocalałych bobowskich Żydów, tworząc jedną z ważniejszych dzisiaj chasydzkich gmin.
Trwały ślad w Bobowej zostawili też żydowscy handlarze. To oni przywieźli z Czech koronki klockowe i pierwsze wzorniki, a jako pośrednicy w handlu, przyczynili się do szybkiego rozwoju Bobowej jako ośrodka koronczarskiego.