Z okien Willi „Jasna” państwa Mikołajewiczów rozpościerają się widoki na Jezioro Czorsztyńskie, zamek w Niedzicy i panoramę Tatr. W przydomowym ogrodzie pachną m.in. melisa lekarska, szałwia, tymianek, mięta, ruta, piołun, rozmaryn, majeranek, kolendra czy „anielskie ziele” – arcydzięgiel litwor. Gospodyni oferuje gościom domowe posiłki pełne ziół i prowadzi warsztaty szydełkowania. Gospodarz sporządza domowe nalewki i likiery, chętnie dzieląc się swoją wiedzą z gośćmi pensjonatu.
- Każdy ma jakąś pasję w życiu, często odkrytą przypadkowo – twierdzi Andrzej Mikołajewicz. – Mamy obok pensjonatu dydaktyczny ogród ziołowy. Owoce i zioła trzeba jakoś wykorzystać, a najbardziej przyjazne są nalewki ze swoimi smakowymi i leczniczymi walorami. To nasze wyjątkowe dziedzictwo kulturowe, którym może się poszczycić tylko kilka krajów słowiańskich.
Sporządzaniem nalewek zajmowała się mama pana Andrzeja. W swojej apteczce miała nalewki idealne na ból żołądka czy przeziębienie. Gospodarz z Czorsztyna kontynuuje tę tradycję. Ciężko mu wymienić rodzaje nalewek, które sporządza. – Łatwiej wyliczyć, z czego nie robię nalewek – mówi. Wśród nielicznych wymienionych przez niego składników są same trujące rośliny, m.in. tojad i czerwony muchomor. Nalewka z ostatniego, jak podkreśla pan Andrzej, miałaby właściwości halucynogenne.
- Robię nalewki wytrawne, słodkie, półsłodkie. Jedną z najdziwniejszych, jaką robiłem, była nalewka z botwiny. Wymagała najwięcej czasu, prawie 3 lata. Wszystkich intrygowała. Nikt nie potrafił powiedzieć, jaki to składnik – wspomina pan Andrzej.
Przepisów na nalewki i likiery gospodarz z Czorsztyna ma mnóstwo. Oryginalnej receptury trzyma się tylko za pierwszym razem, potem wprowadza własne modyfikacje. Sporządza je na własny użytek, na niewielką skalę, na „kupnym spirytusie”.
- Jest tylko kilka osób w Polsce, które dostały pozwolenie na produkcję i sprzedaż nalewek. Czytałem ich wspomnienia. Bariery były ogromne – wyjaśnia pan Andrzej.
Właściciele „Jasnej” mają w swojej ofercie m.in. pobyty szkoleniowe pn. „Z ziołami po zdrowie”, od maja do września. W programie są m.in.: rozpoznawanie i zbieranie rosnących w ogrodzie i na pobliskich łąkach ziół, ich zastosowanie w gospodarstwie, lecznictwie czy kosmetyce, a także praktyczna nauka sporządzania nalewek i likierów.
Pensjonat państwa Mikołajewiczów może się pochwalić licznymi nagrodami i wyróżnieniami, m.in. w plebiscycie „Wielkie Odkrywanie Małopolski” czy konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo”. Znajduje się na szlaku „Małopolska wieś pachnąca ziołami”.