pokaż na mapie pomniejsz mapę pełny ekran > <
rozszerz mapę >

Kraśnik

Cóż z niego za motyl! Opasły, z trudem unosi w powietrzu tłusty odwłok. W locie przypomina pijaną muchę. Nie przeczę, że motyle z rodziny kraśników są ładne. Lśniącą matową czerń ciała zdobią krwiste plamki i przepaski. Druga para skrzydeł prześwituje czerwienią, a niektórzy członkowie familii są w całości szmaragdowozieloni. czytaj więcej

Kraśniki można bez trudu spotkać na śródleśnych łąkach i miedzach. Odróżnianie dwudziestu gatunków jest kłopotliwe. Motyle, co prawda różnią się ilością plamek, ale wielość ras i zmienność rysunku wprawia w zakłopotanie nawet doświadczonych motylarzy. Dwu, trzy centymetrowe owady latają wolno, tak, że można się im dobrze przyjrzeć, a nawet bez kłopotu złapać w dłonie. Wówczas owad odegra przedstawienie pod tytułem "właśnie umarłem ze strachu". Będzie leżał bezwładnie na dłoni z wyciągniętymi na boki nóżkami. A nóż uda mu się spaść w trawę wykorzystując nasze wahanie.

Wydawałoby się, że leniwe stwory stanowią łatwy cel dla owadożernych ptaków. Jednak nigdy nie widziałem kraśnika z poszarpanymi ptasim dziobem skrzydełkami. Dla wrogów motylki są niesmaczne. Ciało przesyca substancja o paskudnej woni tak, że żaden ptak nie skusi się na widocznego z oddali kraśnika. Pewne siebie mogą bezkarnie wylegiwać się na kwiatkach i brać słoneczne kąpiele w słoneczne dni. Niezły sposób na życie.

 

Komentarze
Musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się!
Zdjęcia