pokaż na mapie pomniejsz mapę pełny ekran > <
rozszerz mapę >

Groń Jana Pawła II - Krzyż dla partyzanta, którego zabili swoi...

Już w październiku w schronisku Leskowiec w Beskidzie Małym (pod szczytem Groń Jana Pawła II) oraz w ukrytym w lesie nieopodal schroniska szałasie zgromadziło się kilkudziesięciu „uciekinierów”. Gospodarz Jan Targosz jeszcze przed wybuchem wojny zadbał o zgromadzenie zapasów opału i jedzenia na zimę. czytaj więcej

Czekając na ofensywę Francuzów, goście Jana Targosza grali w szachy i w karty. W niedzielę cieszyli się z wizyt krewnych przynoszących wieści „z dołu”.

Na Sadybie (przysiółek pobliskiej wsi Targoszów) stoi metalowy krzyż. Jak mówią miejscowi, pochowano pod nim partyzanta, który zginął wyjątkowo – nie z ręki wroga. Kiedy wracał do leśnej kryjówki, został omyłkowo raniony przez swoich. Obawiali się, że zacznie „sypać” wypytywany przez Niemców o postrzelenie, więc dobili go.

Ciekawostka: pobliski szczyt jest jedynym na świecie, któremu nadano nazwę upamiętniającą Papieża-Polaka. Wędrował okolicznymi szlakami już jako dziecko.

Komentarze
Musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się!