W Łopusznej pokutował dawniej duch młodzieńca, który nie chciał żadnej dziewczyny, był wybredny i wywyższał się: „zdarzyło się, że raz idąc na Mszę do Harklowej, ujrzał w potoku łososia. Schyla się, aby go schwycić, i w tej chwili przebija go nóż, który miał za pasem. Rana była śmiertelna, umarł z niej prawie natychmiast. Nóż nieszczęśliwy wrzucono w potok, gdzie się stał przypadek, a parobka pogrzebiono, ale duch jego nie opuścił miejsca, gdzie nóż był wrzucony, ciągle się tam pokazywał i strzegł ludzi”(13). Na szczęście wybawiły go dziewczęta zamawiając za niego mszę świętą.
Przypisy:
1) Oskar Kolberg, Dzieła Wszystkie tom 45, Góry i Podgórze część II str. 509
2) Oskar Kolberg, Dzieła Wszystkie tom 45, Góry i Podgórze część II str. 514