Można tam dokładnie przyjrzeć się pracy pszczół, ciężkiej i żmudnej pracy w ulach. Nie bez powodu przecież mówimy o kimś sumiennym i wkładającym dużo siły w swoje działania „pracowity jak pszczoła”. Wiele atrakcji czeka nas w Sądeckim Bartniku. Podstawę ekspozycji Muzeum stanowi kolekcja obejmująca ponad 100 uli oraz narzędzia pszczelarskie. Można zobaczyć ule kłodowe i najstarszą jej kłodę z 1822 roku.
Duża część kolekcji to ule zdobione – figuralne w formie monumentalnych rzeźb
o tematyce związanej z pszczelarstwem np. św. Ambrożym – patronem pszczelarzy i postaciami historycznymi np. Emilią Plater. Uzupełnieniem ekspozycji są rzeźbione tablice przedstawiające sceny z historii bartnictwa, sprzęt pasieczny m.in. podkurzacze, miodarki, podkarmiaczki, naczynia do topienia i prasy do wyciskania wosku[1]. Świat pszczół jest pełen ciekawostek!
Ulubionym miejscem łasuchów w Bartniku jest Sklepik – Spiżarnia. Można w nim zakupić różne wspaniałości - słodycze, miody pitne, kosmetyki. Jest także Bartna Chata, restauracja, która uzyskała Certyfikat Regionalnej Karczmy Małopolski dający gwarancję najwyższej jakości usług. Maluchy najchętniej spędzają czas przy zagrodach, gdzie pasą się hucułki, skubią trawkę owce i barany, a wzrok przyciągają osiołki i kolorowo upierzone kury. Atrakcji jest tyle, że dnia nie starczy. Dlatego warto położyć się wieczorem w wyglądającej na wyjętą z bajki drewnianej chacie. Mało kto wie, że wszystkie elementy wyposażenia chat noclegowych są starodawne a pieczołowicie odnowione!
Warto przyjechać tu w pierwszą niedzielę lipca na Biesiadę u Bartnika - coroczną imprezę plenerową. Podczas niej odbywają się same ciekawe akcje np. degustacja potraw regionalnych, występy kabaretowe, koncerty muzyki ludowej czy prelekcje na temat pszczelarstwa. W lipcu 2012 odbył się tu koncert z cyklu „Muzyka Zaklęta w Drewnie”, podczas którego wystąpili znakomici muzycy z Di Galitzyaner Klezmorim, którzy zagrali „Kompozycje własne inspirowane tradycyjnymi melodiami żydowskimi”.
Miejsce jest przyjazne maluchom i idealnie spełnia ich marzenia. Tutaj nie ma nudy!
[1] Małopolskie muzea na wolnym powietrzu. Architektura drewniana.”, Joanna Hołda, Magdalena Kroh, wydawca: Departament Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Turystyki Województwa Małopolskiego. S. 93