Pierwszy projekt jej budowy został opracowany w latach 1920-30 przez prof. hydrotechniki Karola Pomianowskiego. Był on nie tylko autorem projektu ale również inicjatorem, pomysłodawcą i konsultantem w czasie studiów projektowych oraz budowy zapory. Ówczesny kryzys gospodarczy opóźniał realizację tego ogromnego przedsięwzięcia. W związku z brakiem funduszy państwowych poprzestano na pracach projektowych, a realizacja budowy została zawieszona.
Lata trzydzieste XX wieku nie były jednak łaskawe dla doliny Dunajca. Liczne powodzie nawiedzały te rejony. Ostatecznym bodźcem, który przyspieszył decyzje o budowie zbiornika retencyjnego, była wielka i tragiczna w skutkach powódź stulecia w dolinie Dunajca 18 lipca 1934 roku. Powódź była wynikiem kilkudniowych (13-17 lipca) obfitych opadów w górach, charakterystycznych dla tego rejonu. Powódź objęła również dorzecza Raby, Wisłoki i Skawy. Pochłonęła wiele ofiar i spowodowała niepowetowane straty materialne na przeszło 100 mln zł przedwojennych. Woda zalała całą równinę, zniszczyła lub uszkodziła ponad 20 tys. gospodarstw domowych. Drewniane domy spłynęły nawet kilkanaście kilometrów w dół rzeki, w okolice Zakliczyna. Zniszczonych zostało około 170 km dróg blisko 80 mostów, było kilkadziesiąt ofiar wśród ludzi.
Prace budowlane zaczęto w lutym 1935 roku. Ostateczny projekt techniczny zapory i elektrowni w Rożnowie w oparciu o prace prof. Karol Pomianowskiego wykonało Biuro Dróg Wodnych Ministerstwa Komunikacji. Zadanie powierzono przedsiębiorstwu polsko- francuskiemu "Zapory i Roboty Hydrauliczne Towarzystwo Polsko-Francuskie Sp. z o.o.". Być może dzięki temu realizacje budowy zapory charakteryzowało wykorzystanie dostępnych w owym czasie nowych rozwiązań technicznych, stosowanych przy podobnych budowach w krajach uprzemysłowionej Europy. Pierwszy etap prac obejmował zagospodarowanie placu budowy, zaplecza i był realizowany do połowy 1936 roku.
Na miejsce budowy zapory wybrano najwęższe tereny pogórskiego przełomu Dunajca. Znajdują się one na zakolu rzeki Dunajec, pomiędzy cyplem Łaziska, a Ostrą Górą, we wsi Rożnów, przy tzw. "pętli Rożnowskiej". Miejsce to ongiś zyskało miano Diabelskiego Mostu[1] bowiem wystające ponad taflę rzeki kamienie, rozrzucone w poprzek jej nurtu, rozpruwały spływające tratwy i niszczyły łodzie. W latach 1936-37 zaczęto proces wywłaszczeniowy na terenach przeznaczonych do zalewu. Jednocześnie wszczęto prace w Rożnowie. Początkowo na pobliskim wzgórzu Łaziska (323 m.n.p.m.) wybudowano osiedle robotnicze oraz tzw. Kolonię Francuską, w której zamieszkała kadra inżynierska. Materiały do budowy sprowadzono kolejką wąskotorową z kamieniołomu w Marcinkowicach. Do przewożenia sprzętu, materiałów i szalunków[2] służył dźwig linowy o rozpiętości 650 metrów i udźwigu 3 ton. Był on w owym czasie największym, pod względem udźwigu i rozpiętości, ze stosowanych w Europie.
Po rozpoczęciu II wojny światowej prace budowlane zostały wstrzymane. Wojna nie była jednak w stanie wymazać żądzy ujarzmienia wód Dunajca ze świadomości człowieka. Już na przełomie listopada i grudnia 1939 roku ponownie wszczęto prace. Budowę zapory, która miała w nowych okolicznościach wojennych stać się obiektem strategicznym wspomagającym działania nazistów, dokończyli Niemcy.
Ostatecznie budowę zakończono w 1941 i rozpoczęto piętrzenie wody w zbiorniku. W 1943 roku, po wezbraniach letnich, nastąpiło całkowite jego napełnienie. W wyniku tego powstało Jezioro Rożnowskie, które zarysem przypomina nieregularną cyfrę trzy. Liczy od 18 do 22 km długości, średnio 1 km szerokości. Linia brzegowa wynosi około 56 km długości. Głębokość jeziora sięga nawet do 30 metrów przy zaporze. Jego południowa strona jest natomiast znacznie płytsza. Bardzo często, w zależności od stanu wody, tworzą się tam muliska i płycizny. Zjawisko to najlepiej obserwować z okolic zjazdu serpentynami (droga krajową nr 75) z góry Just do miejscowości Tęgoborze, wsi usytuowanej na południowozachodnim brzegu Jeziora Rożnowskiego. Po dziś dzień zapora w Rożnowie wielokrotnie redukuje falę wezbraniową, ograniczając odpływ wody poniżej Rożnowa i jednocześnie zmniejszając za każdym razem straty powodziowe o wiele milionów.
Najprawdopodobniej budowa zapory leżała u podstaw ambitnych planów wydrążenia tunelu w Ostrej Górze, który połączyłby wieś Rożnów z drogą krajową nr 75 Brzesko-Nowy Sącz. Za sprawą jeziora wieś Rożnów stała się popularnym ośrodkiem wypoczynkowym, a ów tunel miał na celu ułatwienie dojazdu do niej szosą wzdłuż korony zapory. Niestety plany te nigdy się nie zmaterializowały. Nawet dzisiaj dojazd do wsi nie należy do najprostszych. Jeden z nich biegnie bezpłatnym promem kablowym na jeziorze Czchowskim przez miejscowość Tropie. Trasa ta może jednak wydłużyć podróż w zależności od godzin pracy promu lub panujących warunków atmosferycznych na jeziorze. Kolejna szosa wiedzie od strony Gródka nad Dunajcem. Również ona zdecydowanie wydłuża trasę kierowcom jadącym choćby z Krakowa bowiem trzeba objechać całe jezioro. Połączenia te istniały już w 1937 roku. Obecnie można jeszcze wybrać trzecią drogę, jednopasmowym mostem, przez Witowice Dolne. Chociaż został on wybudowany w latach późniejszych, jego lata świetności minęły już dawno temu.
Budowa zapory przy górze Łaziska budziła wątpliwości zarówno wśród budowniczych jak i mieszkańców okolicy. Rzeka Dunajec opływała wzgórze prawie z każdej strony. Jedynie wąski grzbiet łączył wzgórze z pozostałą częścią lądu. Istniały obawy, iż po spiętrzeniu wody naturalny brzeg jeziora może zostać przerwany w wyniku naporu wody w tym najcięższym miejscu linii brzegowej. Znajduje się ono pomiędzy ruinami zamku Zawiszy Czarnego, zwanym również Zamkiem Gryfitów, a drewnianym kościołem w Rożnowie. Aby wyeliminować ten czarny scenariusz wykonano wówczas badania gruntu w tym miejscu i wydrążono tunel. Na szczęście okazało się, iż rdzeń grzbietu wypełniony jest litą skałą, co całkowicie wykluczało ryzyko powstania wyrwy w tym miejscu.
Zapora Rożnów jest zaporą betonową, ciężką, o wysokości 49 metrów. Spad powstały przez spiętrzenie wody wynosi 30 metrów. Jej długość wynosi 550 metrów, a szerokość w koronie 9 metrów. Jej boki stykają się z litą skałą. Pierwotnie miała być osadzona w linii prostej. Przyjęła jednak wygięty kształt od strony Ostrej Góry bowiem w miejscu planowanego styku z brzegiem znajdował się uskok. W obawie o obniżenie wytrzymałości zapory dokonano zmianę miejsca jej oparcia i przesunięto je nieco wyżej byłego koryta Dunajca. Betonowy mur o szerokości 40 metrów stoi na fundamencie wpuszczonym 17 metrów w podłoże. Ilość betonu użytego do postawienia zapory wyniosła 450 000 metrów sześciennych co przypuszczalnie wystarczyłaby do wybudowania kilku stadionów piłkarskich.
Na zaporze znajduje się elektrownia osiągająca moc 56 megawatów co pozwoliłoby zasilić tysiące nowoczesnych gospodarstw domowych. Zapora Rożnów wchodzi w skład Zespołu Elektrowni Wodnych "Rożnów" im. prof. Wacława Balcerskiego. Patron zatrudniony był w Biurze Dróg Wodnych Ministerstwa Komunikacji od 1935 roku. Pełnił tam funkcję projektanta i organizatora budowy zbiornika w Rożnowie, później – zastępcy kierownika budowy.
[1] Jak głosi legenda kamienie znalazły się tam za sprawą diabła, który założył się z pewnym chłopem, że przejdzie Dunajec suchą nogą. Aby tego dokonać usiłował zbudować most z kamieni. Pomimo usilnych starań nie ukończył działa w ciągu jednej nocy, przed wschodem słońca. Przeszkodziły mu w tym słowa pieśni "Zawitaj ranna jutrzenko", którą śpiewał chłop. Na miejscu nieukończonego mostu stoi teraz zapora.
[2] Rodzaj formy służącej do nadawania kształtu mieszance betonowej.