Wioskę założyli najprawdopodobniej polscy osadnicy w końcu XIII w. Wkrótce zbudowano też murowany kościół. Niszczony przez pożary i odnawiany, stanowi dziś niezwykły obiekt architektoniczny. Białą gotycką bryłę z romańskim okienkiem wieńczy wieża z renesansową attyką. Od strony północnej do kościoła przylega ośmioboczna barokowa kaplica.
Wnętrze świątyni jest szczególnie bogate w akcenty muzyczne. W 1771 r. wybudowano rokokowy chór, dużo później umieszczono na nim organy. Balustradę chóru zdobią ciekawe przedstawienia malarskie. W centrum znajduje się św. Cecylia grająca na niewielkich organach. Ta rzymska męczennica, ubrana w wydekoltowaną suknię, sprawia wrażenie damy zabawiającej dworzan. Jedynie rozwiany – ni to szal, ni fragment sukni – zdradza obecność elementu mistycznego.
Patronce śpiewu kościelnego towarzyszą z obu stron muzykujące anioły. Nad wizerunkiem świętej widnieje łaciński napis: „Artes cum mundo cunctae pereunte peribunt. In Coelum remeans musica sola manet”, czyli: „Sztuki zaginą wraz z ginącym światem. W niebie sama muzyka pozostanie”
Równie ciekawe, choć odmienne, są rzeźby grających aniołów w kaplicy Matki Bożej Karmelitańskiej. W jej centrum postawiono dwustronny ołtarz, a na stropie umieszczono rzeźby ukazujące Koronację Matki Bożej. Scenie tej towarzyszą mniejsze, rzeźbione w drewnie postaci aniołów. Kilka z nich trzyma symbole kultu maryjnego, pozostałe dzierżą instrumenty muzyczne: harfę, trąbki, wiolonczelę, skrzypce, lutnię.
Inną oryginalną budowlą Frydmana są potężne, dwupiętrowe piwnice o łącznej długości korytarzy blisko 600 m! Wybudowane obok kasztelu w 1820 r. przez niemal 100 lat pełniły funkcję składu win. W swoim Dzienniku opisał je Seweryn Goszczyński. By się do nich dostać trzeba poprosić o zgodę prywatnych właścicieli terenu, na którym umiejscowione jest wejście do piwnic.