pokaż na mapie pomniejsz mapę pełny ekran > <
rozszerz mapę >

Orawskie dzwonnice na płanetniki

Dzwonniczki burzowe to niezwykłe zabytki owiane legendami. Dzięki swojej formie stanowią istotne akcenty w krajobrazie wsi. Budowle te, pod względem konstrukcji pokrewne dzwonnicom kościołów drewnianych, to dzieła miejscowych cieśli. Najwięcej zachowało się ich na polskiej Orawie i Podhalu. Nieliczne ocalały w Beskidach. czytaj więcej

Burzowe dzwonnice spotkać można niestety już coraz rzadziej; tylko niewielka ich część nadal pełni swoją funkcję, pozostałe ocalały jako miejscowy zabytek, turystyczna atrakcja, nieliczne uratowały muzea skansenowskie. Jeszcze do niedawna dzwonnice były nieodłącznym elementem krajobrazu Podtatrza i Beskidów Zachodnich, występując w polach, przy drogach i osiedlach. Budowano je także, zwłaszcza w górach, w odległych od kościoła osadach. Odzywający się trzy razy dziennie, i wyznaczający rytm doby, głos dzwonka był dla mieszkańców znakiem Bożej Opieki, wezwaniem do modlitwy.

Dzwonnice burzowe wznoszono najczęściej na planie kwadratu, w konstrukcji słupowej, oszalowanej gontami lub deskami i nakrywano gontowym daszkiem, zwieńczonym żelaznym krzyżem. Lekko pochylone ściany sprawiają, że budowla taka przypomina czworoboczny ostrosłup. Do wnętrza wiodą drzwi. Pomimo tak prostej konstrukcji dzwonnice prezentują duże bogactwo form.

Według powszechnego przekonania piorun nigdy nie uderzy w dzwonnicę - chroni ją obecność poświęconego dzwonka.

Dzwonki loretańskie, których dźwięk miał odpędzać od ludzkich sadyb i upraw burzę oraz towarzyszące jej grad, ulewę, oberwanie chmury, były od wieków pamiątką przynoszoną przez pielgrzymów z miejscowości Loreto we Włoszech. Zgodnie z apokryficznym przekazem w Loreto miał się znajdować tzw. Domek Matki Bożej, zwany Domkiem Loretańskim. Dzwonek taki nie musiał jednak pochodzić z tej miejscowości ; wystarczyło poświęcenie go z intencją, by pełnił funkcję zażegnywania żywiołów.

W południowej Polsce wierzono, że klęskę nawałnicy i gradu sprowadzają na wieś płanetniki (chmurniki) ciągnące na łańcuchach chmury z których wysypują na ziemię grad i deszcz. Gdy nad wieś nadciągała burza starano się przegnać płanetników, sprawców całego nieszczęścia. Wierzono, że boją się one panicznie głosu dzwonów. Ich dźwięk wyznaczał bowiem swego rodzaju granicę, święty krąg, której nie mogły przekroczyć żadne złe moce. Jednocześnie istniało przekonanie, że dzwon tracił skuteczność, gdy został użyty w celu ogłoszenia czyjejś śmierci lub podczas pogrzebu.

Dzwonieniem na burzę zajmowali się we wsi specjalni dzwonnicy. Sądzono bowiem, że profesja ta wymagała określonych umiejętności i wiedzy. Trudnił się tym wyłącznie mężczyzna, człowiek uważany za bogobojnego, niekiedy wybierany przez całą społeczność wsi lub przysiółka.

Komentarze
Musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się!