KOBIELNIK – odsłonięcie łupków menilitowych, naturalne wycieki węglowodorów, skamieniałości ryb. Miejscowość usytuowana jest w województwie małopolskim, w powiecie myślenickim, gmina Wiśniowa. Aby dotrzeć do nieczynnego już kamieniołomu należy zatrzymać sie w okolicy przystanku autobusowego (49º46’3,30” N, 20º5’57,80” E) przy kierunkowskazie prowadzącym do obserwatorium astronomicznego na górze Lubomir, a następnie wejść w ścieżkę znajdującą się koło mostka. Odkrywka znajduje się około 100 m dalej, na prawym brzegu strumienia.
Geologicznie znajdujemy się w obrębie płaszczowiny śląskiej. Eksploatowano tutaj utwory warstw menilitowych wieku oligoceńskiego. Skały jakie można tu wyróżnić to – idąc od północy: łupki menilitowe (w przeważającej ilości, choć gdzieniegdzie można znaleźć cienkie wkładki piaskowców), piaskowce, zlepieńce, a dalej prawie czarne rogowce.
Najbardziej interesujące są łupki. Bardzo często można zobaczyć w nich odciski łusek ryb czy skamieniałe ości, a co wytrwalsi mogą znaleźć bardziej kompletny skamieniały szkielet. W niektórych warstwach łupków można zaobserwować samoczynne wycieki bituminów. O dużej zawartości substancji organicznej świadczy również specyficzny zapach łupków. Zarówno skamieniałości ryb jak i obecność bituminów niepodważalnie świadczą o tym, że skały te musiały powstawać w środowisku morskim. Biorąc pod uwagę, że obserwowane tutaj wycieki bituminów znajdują się in situ – czyli w miejscu powstania, skałę w której występują możemy nazwać skałą macierzystą. W geologii naftowej wyróżnia się również skały zbiornikowe, czyli takie, do których węglowodory (a więc np.: ropa i gaz) dotarły na skutek migracji ze skał macierzystych. Skały zbiornikowe cechują się zwykle znacznie większą przepuszczalnością i porowatością niż skały macierzyste. Do niedawna głównym celem geologii naftowej były właśnie złoża zlokalizowane w skałach zbiornikowych – tak zwane złoża konwencjonalne. Dopiero nie tak dawny rozwój techniki umożliwił eksploatację złóż niekonwencjonalnych, czyli m. in. złóż gazu łupkowego. Sylurskie łupki, będące głównym celem obecnych badań geologiczno-geofizycznych w Polsce, są właśnie skałą macierzystą o parametrach uniemożliwiających wydobycie złóż tradycyjnymi – konwencjonalnymi metodami.
Osoby bardziej zainteresowane geologią mogą zaobserwować tutaj znacznie więcej ciekawych rzeczy. Na przykład, przeważnie w południowej części głównego odsłonięcia, w warstwach skał osadowych można znaleźć różnej wielkości (nawet kilku- kilkunastocentymetrowe) fragmenty skał magmowych i metamorficznych, a więc o zupełnie innej genezie niż skały, w których tkwią. Takie pojedyncze, stosunkowo duże fragmenty obcych skał nazywane są egzotykami – pochodzą one z erodowanych brzegów zbiornika morskiego i dostarczają geologom bardzo dużo informacji na temat środowiska i klimatu panującego w danym czasie geologicznym na określonym obszarze. Zainteresowanie mogą wzbudzić również liczne, czarne i miękkie okruchy osiągające wielkość kilku centymetrów, tkwiące zazwyczaj w gruboziarnistych zlepieńcach. Ziarna te zbudowane są z węgla. Co ciekawe, jest to ten sam węgiel, który wydobywany jest obecnie na Śląsku. Obecność węgla świadczy zarówno o erozji wychodni warstw węgla, którego fragmenty dostawały się do zbiornika sedymentacyjnego Karpat, jak również o prawoskrętnym (z zachodu na wschód) ruchu, jaki wykonały Karpaty względem płyty europejskiej. Fragmenty węgla w tym wypadku również mogą być nazywane egzotykami. Dodatkowo, na stropowych i spągowych powierzchniach warstw można zaobserwować różne struktury sedymentacyjne (np.: hieroglify, uziarnienie frakcjonalne czy pogrązy), jednak nie wszystkie z powyżej wymienionych struktur są wyraźne i transparentne, w związku z czym ich identyfikacja nieraz może przysporzyć kłopotu nawet geologom.