Ostatni męski potomek rodu i władca na zamku w Kieżmarku Imrich Thököly wyruszył na czele powstania przeciwko cesarzowi. Przegrał walkę i aby uratować głowę, musiał zbiec z kraju. Wcześniej jednak postanowił zatrzymać się w rodzinnym zamku i zabrać wszystkie wartościowe rzeczy, które tam przechowywał.
Gdzie ten skarb?
Kluczniczka, nosząca długie czarne szaty, po porażce Thököly’ego została w twierdzy sama i szukała legendarnego zamurowanego skarbu. W której z wież mogą być ukryte klejnoty? W strażniczej nie, w bramnej mieszkał pan, we wschodniej zatrzymywała się pani, więzienna była pełna skazańców... Musi to być wieża skarbowa!
Kluczniczka znalazła kosztowności w otworze za jednym z cennych obrazów, które zdobiły skarbiec. Złota i srebra było jednak tak dużo, że musiała wynosić je w częściach. Postanowiła przenieść wszystko do zamkowej kaplicy.
Nieoczekiwana wizyta
Jak tylko wszystkie złote i srebrne monety znalazły się w kaplicy, rozległo się głośne stukanie do drzwi. Zdziwiona kluczniczka rozpoznała w nieoczekiwanym gościu Imricha Thököly’ego.
Gdy panu na zamku nie udało się znaleźć skarbu, zrozumiał, kto go zabrał. Nie miał czasu na szukanie ukradzionego złota, dlatego przeklął podstępną kluczniczkę, aby nie zaznała spokoju nawet po śmierci.
Do dziś na kieżmarskim zamku można usłyszeć jej niespokojne kroki...